Beau Lac

Beau lac, to piękne, duże jezioro. Z góry nie widać drzew, ani innych rzeczy. Dopiero jak staniemy na ziemi, zobaczymy różowe drzewa, soczystą trawę. Woda jest cudowna.

weszła usiadła pod drzewami i przyglądała się

użyła żywiołu. Przed nią wyrósł piękny czerwony kwiat... przyglądała się z zachwytem

Weszłam. Popatrzyłam na piękne jezioro, a dookoła różowe drzewa.

Egh.. - położyłam się i zamknęłam oczy,

-Ile bym dała.. Ile bym zrobiła. - mruknęłam pod nosem.

Wstała. Podeszła do wody i łyknęła trochę. Smak miała nie zapomniany. Ten co czuła wtedy.

Przeszła się pod drzewo. Wspięła się na nie. Położyła się. Jej łapy, ogon, skrzydła wisiały bezwładnie.

-Pragnę, ale nie dam rady . -marudziłam.

-Ale tak.. pustoo .. - mruknęłam

Może już ktoś jest.. Przejdę się, to zobaczę. - wyszłam.

Weszłam i zaczęłam się rozglądać

wyszłam